Jak mi minal dzisiejszy dzien? Oj bylo ciezko wastac o 3 nad ranem
Podroz sama w sobie nie byla meczaca, bo prawie cala jazde na lotnisko i lot spalam. Wiec nie ma o czym mowic. No dzisiejszy dzien jakos nie moge zaliczyc do tych jak najbardziej udanych. Zreazta nic dziwnego.
Po dotarciu na miejsce wypadaloby cos zjesc. Wiec poszlysmy zrpbic jakies zakupy. Oczywiscie Patrycja nie moglaby sie obejsc bez tych lezacych blagajacych smakolykow.
Po zjedzeniu obiadu, wyspaniu sie i ogarnieciu wybralysmy sie do pobliskiego baru, w ktorym pracuje moja ciocia no i siedzimy tu az do teraz, eh.
Jak wiac dzien jak dzien tylko w innym miejscu.
Jeszcze przed wyjazdem stad na pewno cos tu jeszcze nabazgram.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz